Polski tydzień w Tallinie  

     W dniach 8-16 marca br. miałam przyjemnoŝć goŝcić w Estonii, gdzie na zaproszenie Uniwersytetu Pedagogicznego w Tallinie spotkałam się z grupą studentów dziennikarstwa, by zaprezentować im historię i rozwój polskiej prasy. Pomysłodawczynią mojego przyjazdu, a także prezentowanej w jednym z młodzieżowych domów kultury wystawy prac lubelskiej malarki Anny Kozar, prezentujących uliczki starych miast Tallina i Lublina, była Natalia Sindecka, doktorantka UMCS, na co dzień pracująca na Uniwersytecie Pedagogicznym w katedrze slawistyki.
     Miałam także możliwoŝć spotkania się z miejscowymi Polakami skupionymi wokół Związku Polaków w Estonii "Polonia". Nie jest to grupa liczna, w porównaniu z Polakami rozsianymi po innych republikach byłego ZSRR, jednak już ponad 70 lat aktywnie pracuje na rzecz podtrzymywania kontaktów z Macierzą, kultywując polską kulturą, język i obyczaj przodków. Jej prezesem jest Ryszard Sondowicz, zaŝ prezesem honorowym - Tatiana Danielewicz-Muna. W siedzibie Związku znajduje się dobrze zaopatrzona biblioteka, odbywa się nauczanie języka polskiego, powstaje polska drużyna harcerska. Dobrym duchem naszych estońskich Rodaków jest Konsul RP Adam Sitarski, który z ramienia Ambasady Polskiej wspomaga wszelkie inicjatywy estońskich Polakow.
     Śladow polskich w samym Tallinie jest niewiele. Dzięki uprzejmoŝci Pana Konsula byłam na tzw. polskim cmentarzu - katolickiej nekropolii z której pozostał jeden nagróbek i symboliczny krzyż, przy którym w Święto Zmarłych spotykają się miejscowi Polacy. Przy jednej z głównych bram wejŝciowych do starego miasta znajduje się tablica upamiętniająca brawurową ucieczkę polskich marynarzy z ORP "Orzeł" w 1939 roku. Trzecim "polskim ŝladem" w Tallinie jest zacumowany w porcie statek-muzeum, który został wyprodukowany jeszcze przed wojną w Szczecinie. Jednak estońscy Polacy to nie tylko stołeczny Tallin. Oddziały Związku istnieją we wszystkich większych miastach m.in. w Narwie i Tartu. Są tu także księża i siostry zakonne z Polski.

autor Wieslawa Szymczuk

BACK